We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

rozk​ł​ad

by szkło

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      15 PLN  or more

     

1.
(rozruch) 00:49
2.
wola 02:51
dziewczęta pora wstać już wyszły matce żyły i ojca skurczy czas z myślami się wciąż biły języków pierwszy splot głęboki według porad a może zróbmy „to” ponagla wolna wola dziewczęta rozpuszcza powoli susza tylko popatrz no jak rosną im ambicje o losie co za wstyd wstyd dzwonić po policję królowe poszły w dym nikt im nie każe walczyć uderza pierwsza krew po wszystkim będą tańczyć dziewczęta opuszcza powoli dusza to nie fair na mdłość boską tak nagle, dorosnąć to nie fair na mdłość boską tak nagle, dorosnąć to nie fair na mdłość boską tak nagle
3.
pokój 05:04
korytarze wygaszone w niedopałkach żaru słów tuż przy progu krzyczę 'wchodzę' na salony twoich gier w brudnych butach wgłąb pokoju rzucam wzrok na martwe szkło twoje kroki policzone nie do pary spacer nasz rwane żale w kąt rzucone leży nam ten tani styl marny obraz na tapecie szykuj się na zmianę wnętrz wyprowadzki z równowagi ciężko chwiejnie znoszę cię wiecznie przeciąg wieje chłodem nie zagrzeję miejsca tu 3x i brudzę cię po ciemku i brudzę myślą wciąż konflikt czterech ścian zapada odstaw mnie na boczny tor
4.
ochota 02:27
jak upał paruje tak myśli gotuje kilka stóp pod gołym niebem piekło grzeje noc na wiosnę rozgrywa sukienki porywa kilka stóp pod gołym niebem piekło grzeje noc
5.
wrzeszcz 03:35
za późno przeważnie pamiętam tylko to, co nie chcę już widzieć przewidzieć postoje tam, tam gdzie wyjdę z siebie przed siebie prowadzą Za gardło pod ramię łapią tak ściska tłum z bliska przeciskam się przez chwilę w tło ze wszystkich kroków, ciężkich słów co tak uwiera zębów zgryz zbyt głośny zgrzyt wciąż słyszę to jak wrzeszcz no już no na miejscu stawiam się wszystkim, twardy grunt gdzie patrzysz pod nogi przeszkadzam, dobrze, spadaj bum nas nie ma to chemia i płyny co płyną pod prąd przez beton tak słońce twarz liże przez szybę jak pies ze wszystkich kroków, ciężkich słów co tak uwiera zębów zgryz zbyt głośny zgrzyt wciąż słyszę to jak wrzeszcz x4 wrzeszcz
6.
uzdrowisko 04:51
nadliczbowi zdrowi chłopów jak las okaz wierni rozkładowi liczą siebie na raz oczy na dwa mydlą wróżą na pięć krzywdom padną w ciał objęcia tak pójdą na przemiał spójrz, idą na przemiał czoła marszczą śniade marsz bezpiecznych przemian z ładem jadą składem zobacz, dyszy przedział kroczy męska świta czy ktoś z nas to wiedział kondycja? Nie pytaj pełni swoich racji przy niemieckiej chemii biel bliskich relacji czy czystość coś zmieni? spisani na straty na miarę swych potrzeb powtarzają rady utro będzie dobrze spójrz, idą na przemiał czoła marszczą śniade marsz bezpiecznych przemian z ładem jadą składem zobacz, dyszy przedział kroczy męska świta czy ktoś z nas to wiedział kondycja? Nie pytaj idziemy na przemiał x2
7.
łapy 03:45
na krótko tupet ścina z nóg pięknych dam pasjans układa z wina czy pali pan? łapczywy król przybywa na stół przy talii łapy trzyma nago ręki od tatuaży bluszczy się wij na karcie ful się jarzy stan ciekłych dni pod stołem król spoczywa no cóż za serce łapie finał to już
8.
nowy targ 03:03
gospodarkę modną centralnie planujemy tu się wszystko sprowadza do barteru ogłaszam ząb za ząb utopię utopię odleżyny odleżymy dorzucę wymianę śliny dobijamy zatargu do dna dobijamy obwieśćmy upadłość na duchu nasz druhu ogłaszam ząb za ząb utopię utopię odleżyny odleżymy dorzucę wymianę śliny
9.
one przechodzą zawieszam oko na udach oczka kołyszą, kołyszą się co złego to my nie mówimy nie niemniej jest gniew, nieczynny czy chłopak znajdzie się? czy słucha szwedzki jazz? czy pan jest zły? mniejsza z tym co złego to my nie mówimy nie niemniej jest gniew, nieczynny ten jest za chudy ten ma dwa złote mniej ten się uśmiecha źle także ten one przechodzą - przejdę sam siebie gdzieś zawieszam oko - zawieszam w chwili się na udach oczka - nie uda nigdy się kołyszą, kołyszą się - przychodzi gniew co złego to my nie mówimy nie niemniej jest gniew, nieczynny pan gwiżdże ostry faul pan proszę ognia da pan nie jest taki zły pan sprzyja mi co złego to my nie mówimy nie niemniej jest gniew, nieczynny kolego grzeczniej nie, nie tańczę tak to dotyka mnie zabierz się one przechodzą - przejdę sam siebie gdzieś zawieszam oko - zawieszam w chwili się na udach oczka - nie uda nigdy się kołyszą, kołyszą się - przychodzi gniew przejdę sam siebie gdzieś zawieszam w chwili się nie uda nigdy się przychodzi gniew
10.
brzeg 03:45
pod koniec maja pojawiły się komary młodzi lepili się do ciała siły na dno jeziora opadały nadciągali chmarą pochmurni wyładowani wyzwoleni legli na ziemię ciężko kurz się wzbił po lata kres ciszy nie było przelali się wodne znaki na brzegu przy zachodzie dziennych zmian tak zalani jak krew w piach

about

Nasz „rozkład” zaczął się niewinnie. Wziął się z zajawki pociągami.
No i para-buch, ruszyła lokomotywa, na koncept-album. Każdy kawałek to inna stacja kolejowa - nieważne, czy działa czy nieczynna. I pomimo rozkładowych opóżnień, album w końcu dotarł do stacji docelowej.
Ps. stacja Uzdrowisko istnieje naprawdę, a konkretnie to w Wiśle.

credits

released March 28, 2019

Nagranie miało miejsce w nowohuckim Studio Centrum na przełomie roku 2017 i 2018 w składzie:
Maciek Simiński - bas i wokal
Arek Firlej - gitara
Krystian Lachowski - perkusja

Greg Toma - realizacja miks i mastering
Piotrek Gruba - teksty
Paweł Starzec - zdjęcie z okładki

license

all rights reserved

tags

about

szkło Kraków, Poland

Szkło występuje w trzech stanach skupienia: Maćka, Arka i Krystiana. Pomysłodawcą Szkła jest Maciek,
kiedyś poszukujący szczęścia w metalach ciężkich, dziś
w noise-rockowej rozsypce.

contact / help

Contact szkło

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like szkło, you may also like: